Amerykańskie portale filmowe huczą od doniesień o tym, jakoby
Robert Redford ogłosił przejście na aktorską emeryturę. Na te informacje zareagowała jednak przedstawicielka gwiazdora, która stwierdziła, że rewelacje mediów są mocno przesadzone.
Źródłem doniesień o pożegnaniu się z aktorstwem jest jednak sam
Redford. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział wprost, że zagra jeszcze tylko w dwóch filmach. Kiedy projekty te dobiegną końca, wtedy zamierza "pożegnać się z tym wszystkim i skoncentrować wyłącznie na reżyserii". Jako 80-latek jest już bowiem zmęczony grą aktorską.
Wspomnianymi przez niego aktorskimi projektami są:
"Our Souls at Night" z
Jane Fondą oraz
"The Old Man with the Gun" z
Caseyem Affleckiem i
Sissy Spacek.
Tymczasem przedstawicielka aktora, Cindi Berger, w specjalnie przygotowanym komunikacie twierdzi: "Z całą pewnością nie przechodzi na aktorską emeryturę. W planach ma jeszcze kilka projektów". Niestety jej komunikat nie podaje żadnych szczegółów.